Jadalne prezenty - pomysł na Święta i nie tylko

Uwielbiam dostawać prezenty, ale bardziej uwielbiam je dawać. Obdarowywać czymś od serca, własnoręcznie zrobione, pięknie udekorowane, to mi sprawia ogromną radość. Nie tylko na Święta, na urodziny, imieniny, ale tak bez okazji, podziękować Komuś, że jest...

Zawartość to jedno, a opakowanie drugie. Te dwie rzeczy tworzą prezent idealny, który ucieszy nie tylko oko, ale także podniebienie. Ostatnie moje podarowane prezenty to głównie przetwory, bo w ten jesienny czas nie ma nic lepszego niż domowy soczek malinowy, czy wiśniowy. Kiedy w weekend jedziemy "tylko" na kawę do znajomych, czy rodziny zabieram domowe ciasto czy ciasteczka. Zapach babcinego ciasta drożdżowego z kruszonką, bezcenne. Dla dorosłych można podarować "coś mocniejszego", nalewki, trunki, na zimowe wieczory przy kominku. A na poranne niedzielne, świąteczne śniadanie idealnie pasować będzie domowy chlebek

Pomysłów jest wiele, podarować można wszystko, byle było od serca, wtedy smakuje najlepiej. Idą Święta, może warto pomyśleć czym zaskoczyć najbliższych. Dodatkowo mam "bzika" na punkcie ozdabiania, dekorowania, uwielbiam każdą małą rzecz, która sprawia, że pojawia się uśmiech i radość na twarzy obdarowanego... Sami zobaczcie i działajcie, bo warto ;) 


1 komentarz:

  1. Podobają mi się takie prezenty - takie lubię dostawać i takimi lubię obdarowywać moich bliskich.

    OdpowiedzUsuń