Tym razem nie będzie kulinarnie, ale wiosennie ;) Bo tak właśnie przywitaliśmy wiosnę.
Miniony weekend minął Nam wycieczkowo, rowerowo. Był też czas na kawę, wędzenie, ploteczki. Było cudnie, rodzinnie, idealnie. Czas na odpoczynek i naładowanie akumulatorów na kolejne nadchodzące dni.
Wyruszyliśmy na wycieczkę w sobotę zaraz po śniadaniu. Testowaliśmy nowe rowery, wszyscy zadowoleni, a najbardziej chłopaki ;)
Kiedy my jechaliśmy, szwagier rozpalił ogień, bo będzie wędzenie kiełbasek...
Dojechaliśmy a tam kawa na tarasie już na nas czekała. Była kawa, ciasteczka, ploteczki z siostrami, było, idealnie, rodzinnie... Dzieciaki biegały po ogrodzie, grały w piłkę, zadowolone, że w końcu wiosna ;)
A w tym czasie szwagier przygotowywał kiełbaski do wędzenia. Reszta panów mu oczywiście towarzyszyła.
I tak kiełbaski się wędziły...
A te już przygotowane do degustacji.
Czas szybko minął i trzeba było wracać do domu, ale spokojnie następnym razem też pojedziemy na kawę ;)
I tak minął nam pierwszy, wiosenny weekend. I powiem Wam więcej, będą kolejne takie weekendy, bo w taką pogodę to szkoda siedzieć w domu. A teraz wszyscy mamy rowery to trzeba zwiedzać okolicę.
Już od dawna planuję jakąś rowerową wycieczkę. Tylko coś nie mogę się zebrać do napompowania opon :)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńFajna sprawa:) i ta wędzona kiełbaska...mmmniam:)
OdpowiedzUsuńwsiadaj na rower i przyjeżdżaj ;)
Usuń;)
OdpowiedzUsuń