Jest to chleb kukurydziany na zaczynie drożdżowym poolish J. Hamelmana. To mój pierwszy chleb kukurydziany, nigdy wcześniej nie piekłam, nie jadłam i jestem mile zaskoczona smakiem, chrupkością, konsystencją. Z pewnością upieczemy go jeszcze nie raz. Przepis zaliczam do wspólnego listopadowego pieczenia. Więc z góry wszystkim dziękuję, za czas spędzony razem, za wspólną zabawę i zapraszam do poznania efektów pracy innych blogerek, czy blogerów. Razem, ze mną piekły.
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-j-hamelmana-listopadowa-piekarnia/
Bożena http://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
Kartoflana http://zkartoflanegopola.blox.pl/html
Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-wg-j.html
Składniki na zaczyn:
- 125 g mąki pszennej typ 550
- 125 g wody
- 0,5 drożdży świeżych
Przepis na zaczyn:
- Drożdże rozmieszać z wodą, dodać mąkę. Całość wymieszać. Odstawić na 12-16 godzin.
Składniki na ciasto właściwe:
- 250 g mąki pszennej typ 550
- 125 g mąki kukurydzianej
- 190 g wody
- 1 łyżeczka soli
- 7 g drożdży świeżych
- 1,5 łyżki oleju
- zaczyn
Przepis:
Drożdże rozmieszać z wodą, dodać mąkę kukurydziana i zostawić na ok. 15 min. - ma trochę napęcznieć. Po tym czasie dodać resztę składników, wyrabiać mikserem przez ok. 3 min. Następnie zwiększyć prędkości i ponownie wyrobić. Ciasto ma być luźne, ale gładkie i sprężyste. W razie potrzeby dodać wodę lub mąkę i ponownie wyrobić.
Ciasto odstawić do wyrośnięcia na ok. 1,5 godz. Po 45 ciasto odgazować, ponownie wyrobić i odstawić.
Po tym czasie przełożyć ciasto do koszyka do wyrastania - ja przełożyłam od razu do keksówki i zostawiłam, ale urosło (ma podwoić swoją objętość).
Piekarnik rozgrzać do temp. 240 st. Piec przez około 40 min. Wystudzić na kratce.
Smacznego.
źródło: listopadowe wspólne pieczenie
Super wygląda z tym siemieniem lnianym:-). Dziekuję za wspólny czas i do następnego:-)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńTen chleb kolejnym razem też tak jak Ty w keksówce upiekę - mam ochotę na żółciutkie tosty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i liczę na kolejne spotkanie przy wspólnym chleba pieczeniu :)
piękny :) mnie również pozytywnie zaskoczył :) jest pyszny, dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńDorotko, wyszedl piekny, do tego jeszcze te nasionka, czyli udana kombinacja. Dziekuje za wspolne pieczenie I do nastepnego :)
OdpowiedzUsuńDosiu piękny bochenek. Dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wszystkim za cudnie spędzony czas ;)
OdpowiedzUsuńChlebek pięknie Ci wyrósł. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie!