Jadalne prezenty - pomysł na Święta i nie tylko

Uwielbiam dostawać prezenty, ale bardziej uwielbiam je dawać. Obdarowywać czymś od serca, własnoręcznie zrobione, pięknie udekorowane, to mi sprawia ogromną radość. Nie tylko na Święta, na urodziny, imieniny, ale tak bez okazji, podziękować Komuś, że jest...

Zawartość to jedno, a opakowanie drugie. Te dwie rzeczy tworzą prezent idealny, który ucieszy nie tylko oko, ale także podniebienie. Ostatnie moje podarowane prezenty to głównie przetwory, bo w ten jesienny czas nie ma nic lepszego niż domowy soczek malinowy, czy wiśniowy. Kiedy w weekend jedziemy "tylko" na kawę do znajomych, czy rodziny zabieram domowe ciasto czy ciasteczka. Zapach babcinego ciasta drożdżowego z kruszonką, bezcenne. Dla dorosłych można podarować "coś mocniejszego", nalewki, trunki, na zimowe wieczory przy kominku. A na poranne niedzielne, świąteczne śniadanie idealnie pasować będzie domowy chlebek

Pomysłów jest wiele, podarować można wszystko, byle było od serca, wtedy smakuje najlepiej. Idą Święta, może warto pomyśleć czym zaskoczyć najbliższych. Dodatkowo mam "bzika" na punkcie ozdabiania, dekorowania, uwielbiam każdą małą rzecz, która sprawia, że pojawia się uśmiech i radość na twarzy obdarowanego... Sami zobaczcie i działajcie, bo warto ;) 


1 komentarze:

Dżem śliwkowo - figowy

Takie cudo króluje u nas w tym roku wśród dżemów. Figi i śliwki, połączenie idealne. Na słodko, czy z serkiem, wprost idealne. Śliwki jeszcze są, figi też, wiec róbcie, a nie pożałujecie...


Składniki:
- 1,5 kg śliwek
- 5 fig 
- 2 szklanki cukru 
- sok z 1 cytryny 

Przepis: 
Śliwki wypestkować. Figi i śliwki pokroić na ćwiartki. Do garnka o grubym dnie włożyć śliwki oraz cukier. Zostawić na 2 godz. bądź w lodówce max. na jedną noc. Po tym czasie dodać sok z cytryny i doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować ok. 30 min. Dodać pokrojone w ćwiartki figi, i ponownie gotować ok. 15 min. Często mieszać, aby masa się nie przypaliła. Niektóre figi się rozgotują, inne zostaną w całości, co ładnie smakuje i pięknie wygląda. Gotową masę nakładać do słoików, pasteryzować 10 min. we wrzącej wodzie. Najlepiej podawać z grzanką z kozim serem. Pychotka. 


Smacznego. 
źródło: własne 

4 komentarze:

Mus z żółtych malin z limonką

Żółte maliny to moje odkrycie tego roku, wiedziałam, że są, kiedyś jadłam, ale nie "przerabiałam" na większą skalę. Z takich żółtych perełek, powstał mus, gęsty mus. Wykorzystamy do ciasta, naleśników, racuchów, czy nawet do samej herbatki w zimowe wieczory.


Składniki:
- 2 kg żółtych malin
- 1,5 kg cukru
- sok wyciśnięty z 2 limonek

Przepis:
Maliny zasypać cukrem. Zostawić na 1 godz. Po tym czasie owoce zmiksować, gotować na wolnym ogniu ok. 40 min. Mus przetrzeć przez sito, żeby pozbyć się pestek. Dodać sok z limonek i ponownie podgrzać. Gorące nakładać do wyparzonych słoików. Pasteryzować ok. 10 min.



Smacznego.
źródło: własne

0 komentarze:

Borówka w winie

Idzie jesień wielkimi krokami. Październik, to czas wyjątkowy, urodzinowy ;) Mimo pogody, jest radośnie, kolorowo. Wieczorami grzeje nas ciepłe kakao, lub gorąca herbatka z soczkiem, miodem, cytryną lub... borówkami w winie. Idealny dodatek do serów, bułeczki, herbatki.


Składniki:
- 450 g borówek
- 250 g cukru
- sok z 1/2 cytryny
- 80 ml czerwonego słodkiego wina
- szczypta cynamonu

Przepis. 
Borówki wymieszać z cukrem i cynamonem. Dodać sok z cytryny i ponownie wymieszać. Całość zagotować, zdjąć z ognia, przykryć i odstawić na noc. Po tym czasie doprowadzamy do wrzenia i gotujemy ok. 20 min, aż całość zgęstnieje. Dodajemy wino i gotujemy jeszcze ok. 5 min. Gorący dżem przekładamy do słoików.


Smacznego.
źródło: Kuchnia Lidla 

0 komentarze: